Gdybym też miał dar prorokowania i znał wszystkie tajemnice, i
posiadał wszelką wiedzę, i wszelką [możliwą] wiarę, tak iżbym góry przenosił, a
miłości bym nie miał, byłbym niczym.
I gdybym rozdał na jałmużnę całą majętność
moją, a ciało wystawił na spalenie, lecz miłości bym nie miał, nic bym nie
zyskał.
Miłość nie zazdrości, nie szuka
poklasku, nie unosi się pychą; nie dopuszcza się bezwstydu, nie szuka swego,
nie unosi się gniewem, nie pamięta złego; nie cieszy się z niesprawiedliwości,
lecz współweseli się z prawdą.
Wszystko znosi, wszystkiemu wierzy, we wszystkim
pokłada nadzieję, wszystko przetrzyma.
Miłość nigdy nie ustaje, [nie jest] jak
proroctwa, które się skończą, albo jak dar języków, który zniknie, lub jak
wiedza, której zabraknie. Po części bowiem tylko poznajemy, po części
prorokujemy. Gdy zaś przyjdzie to, co jest doskonałe, zniknie to, co jest tylko
częściowe.
Tak więc trwają wiara, nadzieja, miłość - te trzy: z nich zaś
największa jest miłość.
W modlitwie brewiarzowej w czwartek 2-go i 4-go tygodnia
W liturgii niedzielnej - IV Niedziela Zwykła, C
W modlitwie brewiarzowej w czwartek 2-go i 4-go tygodnia
W liturgii niedzielnej - IV Niedziela Zwykła, C