Raduje
się me serce w Panu, moc moja wzrasta dzięki Panu, rozwarły się me usta na
wrogów moich, gdyż cieszyć się mogę Twoją pomocą.
Nikt tak święty
jak Pan, prócz Ciebie nie ma nikogo, nikt taką Skałą jak Bóg nasz.
Nie
mówcie więcej słów pełnych pychy, z ust waszych niech nie wychodzą słowa
wyniosłe, bo Pan jest Bogiem wszechwiedzącym: On waży uczynki.
Łuk
mocarzy się łamie, a słabi przepasują się mocą, za chleb najmują
się syci, a głodni [już] odpoczywają, niepłodna rodzi siedmioro, a wielodzietna
więdnie.
To Pan daje śmierć i życie, wtrąca do Szeolu i zeń
wyprowadza. Pan uboży i wzbogaca, poniża i wywyższa. Z
pyłu podnosi biedaka, z barłogu dźwiga nędzarza, by go wśród możnych posadzić,
by dać mu tron zaszczytny.
Do Pana należą filary ziemi: na nich świat położył.
On
ochrania stopy pobożnych.
Występni zginą w ciemnościach, bo nie [swoją] siłą
człowiek zwycięża. Pan wniwecz obraca opornych: przeciw nim
grzmi na niebiosach. Pan osądza krańce ziemi, On daje potęgę królowi, wywyższa
moc swego pomazańca.
W modlitwie brewiarzowej odmawiany w jutrzni środy 2-go tygodnia